Prawo do latania – drony a przepisy
Dron a przepisy – podstawowe wymogi
Dron nie jest zabawką – to statek powietrzny bezzałogowy, a jego operator podlega przepisom lotniczym. W Unii Europejskiej, także w Polsce, obowiązują m.in.:
- Rejestracja operatora i drona – każdy, kto korzysta z drona ważącego powyżej 250 g lub wyposażonego w kamerę, musi zarejestrować się w Urzędzie Lotnictwa Cywilnego.
- Egzamin online i numer identyfikacyjny – operator musi przejść szkolenie i egzamin potwierdzający znajomość zasad bezpieczeństwa lotów.
- Kategorie lotów – przepisy dzielą loty na kategorie (otwartą, szczególną, certyfikowaną). Loty w pobliżu ludzi, obiektów wrażliwych lub na dużej wysokości wymagają dodatkowych zezwoleń.
Brak rejestracji lub uprawnień może skutkować karą grzywny oraz – w przypadku poważnego naruszenia – zakazem latania nawet na 2 lata.
Strefy zakazane – gdzie dron nie poleci legalnie
Nie wszystkie miejsca można filmować czy przelatywać nad nimi dronem. Przepisy zabraniają m.in.:
- lotów nad obiektami wojskowymi, granicami państwa, elektrowniami, infrastrukturą krytyczną,
- lotów w pobliżu lotnisk i w korytarzach podejścia do pasa,
- naruszania przestrzeni powietrznej kontrolowanej bez uzyskania zgody.
Za naruszenie tych zakazów grożą kary administracyjne, a w skrajnych przypadkach – odpowiedzialność karna, zwłaszcza jeśli dojdzie do zakłócenia ruchu lotniczego. W Polsce zdarzały się już przypadki przekierowywania lotów po zderzeniach dronów w pobliżu lotnisk.
Prywatność i wizerunek – dodatkowe ograniczenia
Nawet legalnie wykonany lot dronem może naruszać prawo do prywatności i ochrony wizerunku osób trzecich. Publikacja nagrań bez zgody filmowanych osób może skutkować roszczeniami cywilnymi – zwłaszcza w kontekście komercyjnych treści influencerów.
Jak można tego uniknąć
- Zarejestrować siebie i drona w ULC, zdobyć odpowiednie uprawnienia.
- Sprawdzać strefy lotów np. w aplikacjach mobilnych lub na stronach internetowych
- Unikać filmowania obiektów zakazanych oraz przestrzegania ograniczeń wysokości.
- Uzyskać zgody osób lub właścicieli terenów na publikację nagrań, jeśli wideo ma charakter komercyjny.
Drony stały się nieodłącznym narzędziem twórców internetowych, ale przepisy traktują je jak statki powietrzne – z pełną odpowiedzialnością operatora. Zamiast ryzykować grzywną, zakazem lotów czy procesem o naruszenie prywatności, lepiej przed nagraniem sprawdzić przepisy i zadbać o niezbędne zgody.
Potrzebujesz pomocy? Napisz!
Mogą Cię zainteresować
Urbex – przygoda, która może kosztować więcej niż dreszczyk emocji
Urbex, czyli eksploracja opuszczonych miejsc, od jakiegoś czasu stała się popularnym motywem nagrań i zdjęć publikowanych w sieci. Nocne wejścia do dawnych fabryk, nieczynnych szpitali czy opuszczonych domów przyciągają influencerów i widzów spragnionych mocnych wrażeń. Mało kto jednak zdaje sobie sprawę, że taka aktywność – poza ryzykiem fizycznym – niesie też poważne konsekwencje prawne.
Konkurs, który wymknął się spod kontroli. Jak można było tego uniknąć?
Influencerzy uwielbiają robić konkursy. Dla ich społeczności to świetna okazja na zdobycie biletu na koncert, meeta czy koszulki z limitowanej kolekcji. Dla nich samych – sprawdzone narzędzie do zwiększenia zasięgów i zaangażowania. Problem pojawia się wtedy, gdy konkurs startuje… bez regulaminu.
Dokładnie to przydarzyło się reprezentowanym przez nas klientom, znanym internetowym twórcom.
Cała prawda o barterze
Barter wydaje się niezwykle prostą formą współpracy — marka wysyła twórcy swój produkt lub zaprasza do skorzystania ze swoich usług, a on w zamian publikuje na swoim kanale polecający film, post lub stories.
Niestety, wielu influencerów zapomina, że barter to forma umowy. I chociaż strony wymieniają się świadczeniami, nie gotówką — w świetle prawa jest to normalna transakcja, którą należy odpowiednio oznaczyć i rozliczyć. Produkt lub usługa mają bowiem swoją wartość, a publikacja twórcy jest usługą reklamową.
Jak nie rezygnować z możliwości, jakie niesie barter przy jednoczesnym działaniu zgodnie z prawem?
Nie wszystko, co nagrasz, nadaje się do sieci
Live, kamera, akcja!
A potem — wezwanie z prokuratury. Brzmi absurdalnie? A jednak.
Twórcy internetowi często działają dynamicznie. Ale dynamika nie zwalnia z odpowiedzialności. Szczególnie gdy w grę wchodzą służby mundurowe, zdrowie uczestników lub kontrowersyjny odbiór społeczny.